Kliknij tutaj --> 🪔 wyklęci przez komunistów żołnierze niezłomni żołnierze niezłomni
Temat emisyjny - Wyklęci przez komunistów żołnierze niezłomni. Stop (metal) - Ag 925. Stempel – dodatkowe informacje - lustrzany, tampondruk. Brzeg (bok) - gładki. Wymiary [mm] - Ø 32,00. Masa [g] - 14,14. Informacje o dodatkach - Moneta w kapslu, pudełko bankowe, certyfikat. Folder emisyjny NBP - Tak. Zdjęcie oferowanej monety
Żołnierze wyklęci, żołnierze niezłomni, polskie powojenne podziemie niepodległościowe i antykomunistyczne – antykomunistyczny, niepodległościowy ruch partyzancki, stawiający opór sowietyzacji Polski i podporządkowaniu jej ZSRR toczący walkę ze służbami bezpieczeństwa ZSRR i podporządkowanymi im służbami w Polsce.
Oferujemy Państwo wyjątkowy numizmat: 10 zł Antoni Żubryd “Zuch”. To moneta z serii "Wyklęci przez komunistów żołnierze niezłomni", którą NBP wyemitował w 2022 roku. 10 zł Antoni Żubryd to srebrna moneta o próbie 925 stworzona przy pomocy stempla lustrzanego. Te wyjątkowe monety kolekcjonerskie ukazały się w nakładzie 10
400,00 zł. Powiadom o dostępności. Moneta 10 zł Żołnierze Niezłomni „Klinga”. Moneta 10 zł Wyklęci przez komunistów żołnierze niezłomni: Henryk Glapiński „Klinga”. 220,00 zł. Cena regularna: 280,00 zł. Najniższa cena z 30 dni przed obniżką: 280,00 zł. Do koszyka. Moneta 10 zł Żołnierze Niezłomni "NIL".
Informacje o 10 ZŁ 2017 ROK ŻOŁNIERZE NIEZŁOMNI WITOLD PILECKI - 13045000679 w archiwum Allegro. Data zakończenia 2023-01-09 - cena 317,90 zł English polski українська język
Tous Les Site De Rencontre 100 Gratuit. Przemawia dr hab. Krzysztof Szwagrzyk, zastępca prezesa IPN, kierujący pionem Poszukiwań i Identyfikacji. IPNW Belwederze odbyła się w piątek 22 lipca uroczystość wręczenia not identyfikacyjnych rodzinom ofiar reżimów totalitarnych. Do publicznej wiadomości podano kolejne 30 nazwisk osób, których szczątki zostały odnalezione i zidentyfikowane przez Instytut Pamięci IPN dr Karol Nawrocki powiedział podczas uroczystości, że odnalezione i zidentyfikowane ofiary totalitaryzmów w sposób symboliczny wracają do wolnej i niepodległej Polski. – To głównie konspiratorzy i żołnierze gotowi do wojny sprawiedliwej, w której to oni reprezentowali wolę narodu polskiego, w której to oni byli prawowitą władzą – czy to w czasie II wojny światowej czy po roku 1945. Do wojny sprawiedliwej, w której to im przyświecały sprawiedliwe intencje, zamknięte w słowie „wolność” i „koniec przerażającej okupacji niemieckiej czy sowieckiej”.W imieniu rodzin osób zidentyfikowanych głos zabrał Zbigniew Człowiekowski, syn Kazimierza Człowiekowskiego, ps. Niemsta, którego szczątki IPN odnalazł podczas prac prowadzonych we wrześniu 2021 roku na terenie Cmentarza Pobitno w Rzeszowie. Z Podkarpacia byli to żołnierze Wojska Polskiego zamordowani w Jaworniku Ruskim oraz Żołnierze Wyklęci, odnalezieni na Cmentarzu Pobitno w sylwetki zidentyfikowanych ofiar wraz z krótkimi biogramamiStanisław Wawrzyniec LewandowskiUrodził się 21 lipca 1924 r. w Grójcu Wielkim w pow. wolsztyńskim. Został zmobilizowany 15 maja 1945 r. przez RKU w Kościanie. Pełnił służbę w 28 pp 9 DP. 24 lipca 1946 r. po walce stoczonej w Jaworniku Ruskim z oddziałem Ukraińskiej Armii Powstańczej został wzięty do niewoli i zamordowany. Szczątki Stanisława Lewandowskiego zostały odnalezione w lipcu 2016 r. podczas prac ekshumacyjnych prowadzonych przez IPN Oddział Rzeszów w Jaworniku TrukawkaUrodził się 20 stycznia 1925 r. w Leśniewie w pow. makowskim. Został zmobilizowany 26 maja 1945 r. przez RKU w Ciechanowie. Pełnił służbę w 28 pp 9 DP. 24 lipca 1946 r. po walce stoczonej w Jaworniku Ruskim z oddziałem Ukraińskiej Armii Powstańczej został wzięty do niewoli i zamordowany. Szczątki Romana Trukawki zostały odnalezione w lipcu 2016 r. podczas prac ekshumacyjnych prowadzonych przez IPN w Jaworniku ŻytoUrodził się 26 marca 1924 r. w Czerlinie w pow. wągrowieckim. Został zmobilizowany 18 maja 1945 r. przez RKU w Bydgoszczy. Pełnił służbę w 28 pp 9 DP. 24 lipca 1946 r. po walce stoczonej w Jaworniku Ruskim z oddziałem Ukraińskiej Armii Powstańczej został wzięty do niewoli i zamordowany. Szczątki Feliksa Żyto zostały odnalezione w lipcu 2016 r. podczas prac ekshumacyjnych prowadzonych przez IPN w Jaworniku Człowiekowski ps. „Niemsta”Urodził się 13 stycznia 1909 r. w podkrośnieńskich Białobrzegach (obecnie dzielnica Krosna). W latach 30 – tych związał się z ruchem ludowym. W 1941 r. wstąpił do grupy dywersyjnej NOW Józefa Czuchry ps. „Orski”, której członkowie przeszli wkrótce do Tajnej Organizacji Wojskowej. Po akcji scaleniowej znalazł się w oddziale partyzanckim „OP-11” Inspektoratu AK Jasło pod dowództwem „Orskiego”. Brał udział w wielu akcjach zbrojnych wymierzonych wobec okupanta. Po wkroczeniu Sowietów do Krosna został aresztowany w listopadzie 1944 r., pod zarzutem przynależności do AK i zesłany do łagru nr 270 w Borowiczach, a następnie przeniesiony do łagru nr 531 w Swierdłowsku, skąd zwolniono go w listopadzie 1947 r. Po powrocie do kraju zamieszkał w rodzinnych stronach. W lipcu 1949 r. popadł w konflikt z miejscowymi władzami i po aresztowaniu został osadzony w siedzibie krośnieńskiego UB, skąd udało mu się zbiec. W kolejnych latach ukrywał się na terenie Krosna oraz powiatu krośnieńskiego i brzozowskiego. Redagował i rozsyłał anonimowe listy do działaczy partyjnych i urzędników. Raniony w Niedzielę Wielkanocną 18 kwietnia 1954 r. w czasie zasadzki zorganizowanej przez funkcjonariuszy UB w Krośnie oraz żołnierzy WOP. Zmarł następnego dnia w szpitalu WUBP w Rzeszowie. Szczątki Kazimierza Człowiekowskiego zostały odnalezione podczas prac ekshumacyjnych prowadzonych przez IPN we wrześniu 2021 r. na terenie Cmentarza Pobitno w Marciniak ps. „Kuna”Urodził się 5 września 1927 r. w Maleniskach w pow. jarosławskim. W okresie od września 1943 r. do lipca 1944 r. był żołnierzem miejscowych struktur AK. Brał udział w akcji „Burza”. Po wkroczeniu wojsk sowieckich kontynuował działalność konspiracyjną w oddziale NZW. Aresztowany przez PUBP w Łańcucie w styczniu 1950 r., został poddany brutalnemu śledztwu. Zmarł w szpitalu więziennym w Rzeszowie 2 maja 1950 r. oficjalnie na gruźlicę płuc. Szczątki Franciszka Marciniaka zostały odnalezione podczas prac ekshumacyjnych prowadzonych przez IPN w kwietniu 2021 r. na terenie Cmentarza Pobitno w uroczystościach uczestniczyli przedstawiciele rodzin zamordowanych bohaterów oraz Małgorzata Gliwa z Wieloosobowego Stanowiska do spraw Poszukiwań i Identyfikacji IPN w Rzeszowie. Poszukiwania IPN na cmentarzu Rakowickim. Ujawniono szczątki 6 osóbPolecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Obsługa Telefoniczna tel. 502 210 907 Poniedziałek - Piątek od do W ramach serii „Wyklęci przez komunistów żołnierze niezłomni” zostaną upamiętnieni żołnierze, którzy z odwagą, męstwem i poświęceniem przeciwstawili się sowieckiemu terrorowi. Emisja monet to wyraz szacunku oraz uznania dla walczących o niepodległą Rzeczpospolitą w trudnych powojennych czasach. Dla tych, którzy z próby wyszli zwycięsko - „Zachowali się jak trzeba” – napisał we wstępie do folderu prof. Adam Glapiński, prezes Narodowego Banku Polskiego. źródło NBP Rejestrując się w naszym sklepie i zapisując się do newslettera nie ominie Cię żadna emisja tej serii - powiadomimy Cię o każdej nowej monecie i dostarczymy ją wprost do Twoich rąk. Żołnierze Niezłomni
149,00 złBrak w magazynie Informacje Masz pytanie? Poleć znajomemu Opis10 ZŁ WYKLĘCI PRZEZ KOMUNISTÓW ŻOŁNIERZE NIEZŁOMNI – ŻOŁNIERZE NIEZŁOMNI 2017Srebrna moneta kolekcjonerska wyemitowana w 2017 roku przez Narodowy Bank MONETYAwers: W centralnej części monety – wizerunek orła ustalony dla godła Rzeczypospolitej Polskiej. Pod lewą łapą orła – znak menniczy: m/w. Wzdłuż otoku – kraj emitenta: RZECZPOSPOLITA POLSKA. Na dole – nominał: 10 zł, rok emisji: 2017. W tle – stylizowana powierzchnia dekoracyjna – rozerwane więzienne W centralnej części monety – wizerunek żołnierzy niezłomnych. W tle – stylizowana powierzchnia dekoracyjna: pnie brzóz. Wzdłuż otoku – nazwa monety: ŻOŁNIERZE NIEZŁOMNI. W prawej dolnej części rewersu – biało czerwona flaga z symbolem Polski Walczącej (tampondruk). Wzdłuż flagi – napis: Zachowali się jak Wyklęci przez komunistów żołnierze niezłomniW serii „Wyklęci przez komunistów żołnierze niezłomni” ukazały się dotychczas:27 sierpnia 2020 r.: 75. rocznica powołania Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”” 16 października 2019 r.: Łukasz Ciepliński „Pług” 16 kwietnia 2019 r.: Stanisław Kasznica „Wąsowski” 12 grudnia 2018 r.: Hieronim Dekutowski, „Zapora” 23 lutego 2018 r.: August Emil Fieldorf „Nil” 5 grudnia 2017 r.: Henryk Glapiński „Klinga” 22 listopada 2017 r.: Feliks Selmanowicz „Zagończyk” 28 września 2017 r.: Witold Pilecki ps. „Witold” 27 lutego 2017 r.: Danuta Siedzikówna „Inka” 27 lutego 2017 r.: Żołnierze NiezłomniJeżeli masz pytanie do oglądanego produktu wyślij je do nas korzystając z poniższego formularza lub skorzystaj z webchata. Odpowiemy tak szybko jak będzie to uważasz, że warto poinformować o tym produkcie znajomego, możesz skorzystać z poniższego formularza.
Oddziały wywodzące się ze struktur Armii Krajowej, głównie spod znaku Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”, ale też Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, kontrolowały, zwłaszcza w 1946 r., znaczne połacie kraju. Zrzeszenie „WiN” miało być konspiracją o charakterze cywilno-politycznym, ale generalnie model ten nie znalazł praktycznego zastosowania. „Leśni” wierzyli, że sytuacja się zmieni i świat Zachodu zderzy się z imperium Stalina, dlatego uparcie trwali wierni Rzeczypospolitej, nie godząc się na jej sowietyzację. Struktury terytorialne Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość (IX 1945 - IV 1947). Oprac. zespół autorski Atlasu polskiego podziemia niepodległościowego 1944–1956 (wyd. II) Mapa aktywności konspiracyjnej obejmowała praktycznie całą Polskę, tak w przedwojennych, jak i nowych granicach. Wprawdzie na dawnych południowo-wschodnich kresach konspiracja niepodległościowa dotrwała jedynie do połowy 1945 r., ale na Grodzieńszczyźnie i Wileńszczyźnie niewielkie oddziały partyzanckie były obecne jeszcze w początku lat pięćdziesiątych. Co więcej, okazały się one dolegliwe dla sowieckiej władzy – przykładowo w marcu 1948 r. oddział dowodzony przez por. Anatola Radziwonika „Olecha” zlikwidował dwóch funkcjonariuszy sowieckiej administracji w Pożyźmie, zniszczył kołchozy w Gudach i Hołdowie, a w listopadzie spalił wzorcowy kołchoz w Kulbaczynie i rozbił przy tym posterunek wojskowy. Najdłużej kontynuował samotną walkę Jan Hryncewicz „Bogdan”, który jeszcze w 1953 r. w okolicach Lidy potrafił zwycięsko wychodzić ze starć z tropiącymi go sowieckimi bezpieczniakami. Zupełnie inaczej wyglądała rzeczywistość partyzancka na pozostałych terenach Polski, zwanej „ludową”. Od jesieni 1945 r. do połowy następnego roku we wszystkich województwach, wyjąwszy zasiedlane od podstaw tzw. Ziemie Odzyskane, istniały aktywne oddziały partyzanckie. Zdarzały się dłuższe lub krótsze okresy, kiedy to przynajmniej w niektórych powiatach istniał stan rzeczywistej dwuwładzy. Realia tego czasu doskonale ukazuje wydany w 2007 r. przez Instytut Pamięci Narodowej, fundamentalny Atlas polskiego podziemia niepodległościowego, przedstawiający skalę wysiłku zbrojnego i przybliżający postacie bohaterów, zwykle nieobecne w zbiorowej pamięci. Niezłomni na ziemiach wschodnich Nie ulega wątpliwości, że największy opór wobec władzy komunistycznej miał miejsce przede wszystkim w województwach wschodnich, od Podlasia poprzez Mazowsze i Lubelszczyznę aż do Podkarpacia. Ani dowódcy, ani szeregowi żołnierze nie wierzyli tam we wspaniałomyślność komunistów, toteż akcja ujawniania się z lata 1945 r., zwłaszcza w Okręgu Białostockim, zakończyła się fiaskiem. Na tym terenie najważniejsze i najbardziej spektakularne akcje wiązały się z opanowywaniem więzień i ucieczkami osadzonych (w maju 1945 r. w Białymstoku i Łomży) oraz przejmowaniem kontroli nad miastami. Na przykład z 8 na 9 maja 1945 r. oddział dowodzony przez mjra Jana Tabortowskiego „Bruzdę” zajął Grajewo, rozbił miejscowy Urząd Bezpieczeństwa i uwolnił ponad stu więźniów; podczas akcji rozstrzelano też kilku konfidentów. Przypadek „Bruzdy” jest zresztą charakterystyczny dla losów niezłomnych. W kwietniu 1947 r., kiedy to w praktyce cały Okręg Białostocki „WiN” ujawnił swe struktury (łącznie blisko 7,5 tys. konspiratorów), również „Bruzda” znalazł się w tej grupie. Zagrożony aresztowaniem ponownie wrócił wiosną 1950 r. do podziemia. Zginął w sierpniu 1954 r. podczas próby rozbicia posterunku MO w Przytułach. Jego następca, ppor. Stanisław Marchewka „Ryba” został zabity w marcu 1957 r. przez grupę operacyjną złożoną z funkcjonariuszy SB i żołnierzy KBW. Nie ulega wątpliwości, że największy opór wobec władzy komunistycznej miał miejsce przede wszystkim w województwach wschodnich, od Podlasia poprzez Mazowsze i Lubelszczyznę aż do Podkarpacia. Ani dowódcy, ani szeregowi żołnierze nie wierzyli tam we wspaniałomyślność komunistów, toteż akcja ujawniania się z lata 1945 r., zwłaszcza w Okręgu Białostockim, zakończyła się fiaskiem. Na terenie Białostocczyzny, ale też na terenie województwa warszawskiego – od Ostrowi Mazowieckiej po Sokołów Podlaski – aż do 1952 r. walczył, wpisując się w tradycję 6. Brygady Wileńskiej AK, oddział kpt. Kazimierza Kamieńskiego „Huzara”. Doskonale zorganizowany i świetnie uzbrojony był postrachem dla konfidentów i lokalnych działaczy partyjnych, likwidował posterunki MO, dokonywał akcji ekspropriacyjnych, wychodził cało ze starć z wojskiem i KBW podczas urządzanych obław. Kilkudziesięcioosobowy oddział „Huzara” zdołał nawet zająć, choć na krótko, Wysokie Mazowieckie, gdzie zorganizowano spektakularną defiladę. Jesienią 1952 r. Kamieński w wyniku ubeckiej prowokacji został aresztowany i rok później zamordowany w więzieniu białostockim. Na Podlasiu skutecznie walczyły też inne oddziały: dowodzącego przed Kamieńskim 6. Wileńską Brygadą AK kpt. Władysława Łukasiuka „Młota” (zginął z rąk swego podkomendnego w czerwcu 1949 r.) czy plut. (por.) Wacława Grabowskiego „Puszczyka” w okolicach Mławy (uczestnika udanej akcji na PUBP w Mławie w czerwcu 1946 r.). Oddział „Puszczyka” funkcjonował początkowo w strukturach Ruchu Oporu Armii Krajowej, a potem działał w ramach Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, co dowodzi ścisłych związków łączących podziemne formacje niepodległościowe. Grupa „Puszczyka” usiłowała przede wszystkim przetrwać, ale nie unikała walki – w październiku 1952 r. przebiła się przez obławę pod Konopkami zorganizowaną przez grupę operacyjną UB-KBW, zabijając dwóch bezpieczniaków i żołnierza KBW. Niestety oddział ten, ukrywający się w okolicy miejscowości Niedziałki, wydany został przez agenta UB – otoczony przez ponad tysiąc funkcjonariuszy i żołnierzy nie złożył broni. Ostatnią kulę „Puszczyk” przeznaczył dla siebie. Kurs podoficerski Obwodu Tomaszów Lubelski AK-DSZ, wiosna 1945 r. Fot. z zasobu IPN „Puszczyk” współpracował z innym dowódcą NZW, sierż. Mieczysławem Dziemieszkiewiczem „Rojem”, którego oddział operował na północnym Mazowszu. Obok walk toczonych z siłami UB i KBW (pod Pniewem Wielkim czy Wyrębem Karwackim jesienią 1948 r.), dowodzony przez „Roja” patrol Pogotowia Akcji Specjalnej NZW likwidował funkcjonariuszy UB (pierwsze miejsce na tej liście zajmuje szef PUPB w Ciechanowie por. Tadeusz Mazurowski). „Rój” zginął w kwietniu 1951 r. pod Szyszkami w trakcie przedzierania się przez obławę. Podobnie jak na Podlasiu, równie silny opór wobec poczynań sowietyzacyjnych władz komunistycznych stawiały formacje niezłomnych na Lubelszczyźnie. Tam bodaj najczęściej rozbijano więzienia, z których uwalniano przetrzymywanych w nich współtowarzyszy – w 1945 r. w Białej Podlaskiej, Hrubieszowie (atakiem dowodził kpt. Marian Gołębiewski „Ster”), Krasnymstawie i dwukrotnie w Zamościu; w 1946 r. dwukrotnie w Białej Podlaskiej, Biłgoraju, Hrubieszowie, Janowie Lubelskim, Łukowie, Puławach, Tomaszowie Lubelskim, Włodawie i Zamościu. Oddzielnie należy wymienić akcję z końca marca 1946 r., kiedy to oddziały Delegatury Sił Zbrojnych z Tomaszowa Lubelskiego i Biłgoraja rozbroiły załogę obozu karnego w Błudkach: obóz spalono, a jego komendanta, funkcjonariusza NKWD, rozstrzelano. To tam opanowywano całe miasta: w kwietniu 1945 r. Janów Lubelski, w maju Kazimierz Dolny, w lutym 1946 r. Parczew, w maju Hrubieszów, w lipcu Łosice. Tam wreszcie zatrzymywano pociągi i rozbrajano oddziały wojska. Aktywność zbrojna na Lubelszczyźnie od połowy 1947 r. zanikała, ale jeszcze w marcu 1952 r. młodzieżowa grupa Polskiej Armii Podziemnej dowodzona przez Feliksa Żmindę opanowała i rozbroiła posterunek MO w Jabłonnie. „Lalek”, „Uskok”, „Zapora” Na Lubelszczyźnie też zakończyła się trwająca blisko ćwierć wieku partyzancka odyseja ostatniego żołnierza polskiego podziemia niepodległościowego, sierż. Józefa Franczaka, „Lalka”, podkomendnego por. Zdzisława Brońskiego „Uskoka”. Franczak otoczony 21 października 1963 r. przez grupę operacyjną SB – ZOMO podjął walkę, w której poległ. Dowódca Franczaka „Lalka”, por. Zdzisław Broński „Uskok” od lata 1944 r. stał na czele I Rejonu Obwodu AK „Lubartów”, podlegając bezpośrednio innej legendzie podziemia, mjr. Hieronimowi Dekutowskiemu, „Zaporze”. Dziełem oddziału „Uskoka” było opanowanie w październiku 1946 r. Łęcznej, gdzie rozbito posterunek MO. Podkomendni „Uskoka” podejmowali walkę nie tylko z podążającymi ich tropem funkcjonariuszami UB czy milicjantami – w akcjach o charakterze odwetowym ginęli czynni sympatycy nowej władzy, tak jak miało to miejsce w Puchaczowie. „Uskok” pozostawił po sobie szczególne świadectwo – pamiętnik ukazujący rozterki konspiratora i rosnącą w nim z czasem świadomość, że prowadzi beznadziejną walkę. A przecież, kierowany poczuciem honoru i przywiązaniem do Niepodległej, nie zamierzał się poddać. Do jego kryjówki w maju 1949 r. komunistyczną obławę doprowadziła zdrada. Narada dowódców patroli oddziału WiN kpt. Zdzisława Brońskiego „Uskoka”. Od lewej: ppor. Stanisław Kuchcewicz „Wiktor”, sierż. Józef Franczak „Lalek”, st. sierż. Walery Waśkiewicz „Strzała”, wiosna–lato 1947 r. Fot. z zasobu IPN Legendą podziemia niepodległościowego nie tylko Lubelszczyzny, ale i całego kraju, pozostaje mjr Hieronim Dekutowski „Zapora” – „cichociemny”, oficer lubelskiego Kedywu, obrońca ludności Zamojszczyzny, dowódca lotnego oddziału partyzanckiego, wsławiony bitwą pod Krężnicą Okrągłą (maj 1944 r.), kiedy to pokonał silny niemiecki oddział złożony z SS-manów i żandarmów. W Polsce „lubelskiej” powrócił do podziemia w początkach 1945 r., w lutym zlikwidował posterunek milicyjno-ubecki. Akcje na posterunki tego typu (Janów Lubelski, Bełżyce, Urzędów, Kazimierz Dolny) stały się swoistą wizytówką jego oddziału, liczącego ponad 300 żołnierzy. W walkach, z dużą intensywnością prowadzonych do końca 1946 r., z rąk „zaporczyków” zginęło blisko 500 ubeków, milicjantów, żołnierzy KBW oraz czerwonoarmistów. „Zaporze” przypisuje się też najpełniejsze skwitowanie amnestii komunistycznej: „Amnestia to jest dla bandytów – my jesteśmy Wojsko Polskie”. Podjęta przez niego próba przedostania się na zachód, gdy prowadzenie walki przestało być realne, zakończyła się w wyniku ubeckiej prowokacji aresztowaniem. Komunistyczny „wymiar sprawiedliwości” (sędzia Józef Badecki) skazał go na 7-krotną karę śmierci – egzekucji strzałem katyńskim dokonano 7 marca 1949 r. Stało się to już po nieudanej próbie ucieczki, zakończonej zmasakrowaniem jej uczestników…Do rangi symbolu urasta wydarzenie z lata 2012 r., kiedy to pierwszymi odnalezionymi na powązkowskiej „Łączce” byli żołnierze „Zapory” na czele ze swym dowódcą. Zadomowieni w lokalnej i ogólnopolskiej legendzie A przecież lista tych, którzy zajmują poczesne miejsce w księdze chwały żołnierzy niezłomnych, jest znacznie, znacznie dłuższa. Są na niej i „Orlik” Marian Bernaciak (zginął w czerwcu 1946), i „Jastrząb” Leon Taraszkiewicz (zginął w styczniu 1947), i Antoni Żubryd zamordowany wraz z żoną przez agenta UB, i „Szary” kpt. Antoni Heda, dowódca udanej akcji na kieleckie więzienie z 4 na 5 sierpnia 1945 r., kiedy to uwolniono ponad 350 więźniów czy „Bartek”, kpt. Henryk Flame, którego oddział w wyniku ubeckiej prowokacji został zgładzony (uśpionych wysadzono w powietrze) w okolicach miejscowości Barut. Znajdzie się na niej i „Zbroja”, kpt. Ludwik Marszałek, stojący na posterunku we Wrocławiu, i jego podkomendny por. Władysław Cisek „Rom”, stracony we wrocławskim więzieniu 27 listopada 1948 r. Skazani na zapomnienie, opluwani za życia i po śmierci, dopiero w ostatniej dekadzie doczekali się godnych upamiętnień. Dniem ku ich czci, świętem narodowym, stał się od 2011 r. 1 marca. Nie sposób, łącząc poszczególne wątki personalne, nie wymienić trzech spośród niezłomnych, którzy na trwałe zadomowili się w lokalnej, ale też ogólnopolskiej legendzie. Pierwszy z nich to Józef Kuraś „Ogień”. Ten żołnierz Służby Zwycięstwu Polski, Konfederacji Tatrzańskiej, Armii Krajowej, kilkunastodniowy szef PUBP w Nowym Targu, w latach 1945-1946 był rzeczywistym władcą Podhala. W walce z jego oddziałem ginęli funkcjonariusze UB, NKWD i milicjanci, ale likwidowani byli również ludzie uznani za cywilnych współpracowników nowych, komunistycznych władz. Poczynania „Ognia” budzą po dzień dzisiejszy kontrowersje, niemniej jednak nie można zaprzeczyć, że on i jego żołnierze walczyli „o Wolną, Niepodległą i prawdziwie demokratyczną Polskę”. „Ogień” zginął w lutym 1947 r., otoczony w Ostrowsku nieopodal Nowego Targu przez grupę operacyjną KBW. Drugi z nich, kpt. Stanisław Sojczyński „Warszyc” to twórca Konspiracyjnego Wojska Polskiego, walczącego przede wszystkim w województwie łódzkim, ale też w kieleckim, śląskim oraz poznańskim. Zgrupowanie „Warszyca” w chwili największego rozwoju liczyło ponad 4 tys. ludzi – likwidowało placówki UB, uwalniało więźniów (jak w kwietniu 1946 r. w Radomsku), rozbijało obławy. Mocno osadzony w terenie mógł liczyć na pomoc miejscowej ludności – docierał do niej również za pośrednictwem ulotek i gazetek. W ręce bezpieki dostał się z powodu zdrady w połowie 1946 r. – stracono go 19 lutego 1947 r. w Łodzi. „Warszyc” – zdjęcia sygnalityczne (fot. IPN) Tę niewielką listę zamyka mjr Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka”, dowódca 5. Wileńskiej Brygady AK. W konspiracji akowskiej walczył w okolicach Wilna, ale nie uczestnicząc w operacji „Ostra Brama”, nie dostał się w ręce Sowietów. Walkę z nowym okupantem brygada „Łupaszki” prowadziła na Białostocczyźnie, a jej finał nastąpił na Pomorzu Gdańskim, gdzie formacja przetrwała do wiosny 1947 r. Próba powrotu do cywilnego życia nie powiodła się – Szendzielarz został aresztowany w połowie 1948 r. i zgładzony strzałem katyńskim (otrzymał 18-krotny wyrok śmierci) 8 lutego 1951 r. To w jego oddziale pełniła służbę sanitariuszki Danuta Siedzikówna „Inka”, rozstrzelana tuż przed ukończeniem 18 roku życia. Ta, która zachowała się „jak trzeba”. * * * W III Rzeczypospolitej przywracanie pamięci o żołnierzach niezłomnych nie okazało się sprawą ani oczywistą, ani prostą. Podobnie jak poszukiwanie ich mogił. Skazani na zapomnienie, opluwani za życia i po śmierci, dopiero w ostatniej dekadzie doczekali się godnych upamiętnień. Dniem ku ich czci, świętem narodowym, stał się od 2011 r. 1 marca. W dniu tym sześćdziesiąt lat wcześniej w piwnicy mokotowskiego więzienia strzałem w tył głowy pozbawiono życia ostatniego prezesa Zarządu Głównego WiN, mjr. Łukasza Cieplińskiego i sześciu jego współpracowników. Tekst stanowi fragment książki Dawniej to było. Przewodnik po historii Polski (2019). Całość publikacji dostępna w wersji drukowanej w księgarni internetowej
Rotmistrz Posty: 107 Rejestracja: 09 lis 2021, 23:11 Re: „Wyklęci przez komunistów żołnierze niezłomni” – Zdzisław Broński „Uskok” Post autor: Rotmistrz » 05 lut 2022, 22:20 Rzeczywiście moneta wyróżnia się na tle pozostałych w serii. Niestety efekt jak w każdej psuje ten nieszczęsny tampondruk.. nie wiem, po co takie "dodatki" dają na monety. Jak chcą zrobić coś innego, to mogliby wybić stemplem zwykłym, a nie lustrzanym, to by dopiero było a nie takie kolorowanki. No ale tematyka serii bardzo mi bliska, więc na pewno kupię kolejną monetę wchodzącą w jej skład . Ramzes Posty: 296 Rejestracja: 04 paź 2019, 09:54 Re: „Wyklęci przez komunistów żołnierze niezłomni” – Zdzisław Broński „Uskok” Post autor: Ramzes » 06 lut 2022, 10:31 Będę polował, Huzara już się nie udało kupić w Kolekcjonerze . Może tu się poszczęści sasl Posty: 73 Rejestracja: 08 lut 2020, 21:51 Re: „Wyklęci przez komunistów żołnierze niezłomni” – Zdzisław Broński „Uskok” Post autor: sasl » 06 lut 2022, 11:44 Huzar całkiem niedawno był jeszcze w oddziale nbp w Olsztynie. miracolo Posty: 22 Rejestracja: 13 sty 2022, 20:42 Re: „Wyklęci przez komunistów żołnierze niezłomni” – Zdzisław Broński „Uskok” Post autor: miracolo » 08 lut 2022, 14:51 Ten tampondruk nie byłby jeszcze taki zły pod warunkiem, że na każdej monecie umieszczaliby taki sam. Starsze bowiem mają szeroki, a te nowe wąski. Ramzes Posty: 296 Rejestracja: 04 paź 2019, 09:54 Re: „Wyklęci przez komunistów żołnierze niezłomni” – Zdzisław Broński „Uskok” Post autor: Ramzes » 09 lut 2022, 19:16 sasl pisze: ↑06 lut 2022, 11:44 Huzar całkiem niedawno był jeszcze w oddziale nbp w Olsztynie. Niestety nie ma możliwości sprawdzić gdzie co jest dostępne Gdy mieszka się poza PL to podnosi znacznie poziom trudności CureMen74 Posty: 343 Rejestracja: 28 kwie 2020, 18:06 Re: „Wyklęci przez komunistów żołnierze niezłomni” – Zdzisław Broński „Uskok” Post autor: CureMen74 » 10 lut 2022, 21:16 Ładny wizerek. Nie wiem czy broniłbym kolegi za taką cenę. Cześć i Chwłała Bochaterom.!!! Frog Posty: 101 Rejestracja: 25 wrz 2021, 22:14 Re: „Wyklęci przez komunistów żołnierze niezłomni” – Zdzisław Broński „Uskok” Post autor: Frog » 12 lut 2022, 11:42 Cena emisyjna 170 zł. Na Alle już wystawione po 280, mimo iż seria nie jest jakoś mega popularna. robbo2k Posty: 121 Rejestracja: 17 sty 2022, 10:07 Re: „Wyklęci przez komunistów żołnierze niezłomni” – Zdzisław Broński „Uskok” Post autor: robbo2k » 12 lut 2022, 15:57 A banieczki rosną i rosną.. ale będzie płacz. 280zl. A srebra tam na 45zl sasl Posty: 73 Rejestracja: 08 lut 2020, 21:51 Re: „Wyklęci przez komunistów żołnierze niezłomni” – Zdzisław Broński „Uskok” Post autor: sasl » 12 lut 2022, 16:02 To nie jest moneta bulionowa żeby o jej wartości decydowała ilość srebra w niej zawarta. Choć te ceny to normalne nie są i to może się dla niektórych źle skończyć. Jak dla mnie zależy to od tego zrobi nbp, bo w którymś momencie coś zrobić będzie musiał. Ramzes Posty: 296 Rejestracja: 04 paź 2019, 09:54 Re: „Wyklęci przez komunistów żołnierze niezłomni” – Zdzisław Broński „Uskok” Post autor: Ramzes » 22 lut 2022, 19:14 Taka cisza ,czyżby zainteresowanie bardzo małe Rotmistrz Posty: 107 Rejestracja: 09 lis 2021, 23:11 Re: „Wyklęci przez komunistów żołnierze niezłomni” – Zdzisław Broński „Uskok” Post autor: Rotmistrz » 22 lut 2022, 23:59 Oby, chciałbym spokojnie kupić bez jakichś jaj jak w przypadku Ochrony granicy wschodniej . Walus Posty: 1480 Rejestracja: 31 mar 2019, 15:29 Re: „Wyklęci przez komunistów żołnierze niezłomni” – Zdzisław Broński „Uskok” Post autor: Walus » 23 lut 2022, 08:02 jak tam kolejki pod nbp? zapisani na listy? ;D
wyklęci przez komunistów żołnierze niezłomni żołnierze niezłomni